piątek, 20 września 2013

Jestem sobie przedszkolaczek...


Wiem że mój blog jest o szyciu ale jestem mamą przedszkolaka i chcę aby moje dziecko było szczęśliwe w przedszkolu, aby przedszkole było super startem w Jego dorosłe życie, aby w przedszkolu mógł się rozwijać i znajdować swoje pierwsze zainteresowania.
Pewnie zagląda tu trochę mam (mam taką nadzieję ;-) ) ale nawet jeśli nie jesteście jeszcze mamusiami, tatusiami, babciami czy też dziadkami to myślę że i tak ta sprawa jak nie teraz to w przyszłości będzie Was dotyczyć.
Na początku roku rodzice przedszkolaków byli zachwyceni nowymi zmianami w oświacie - nie dość że obniżono stawkę godzinową za pobyt w przedszkolu to jeszcze zajęcia dodatkowe miały być bezpłatne.
Fantastycznie prawda?!
No ale niestety radość nie trwała długo. Stawka godzinowa jest niższa, zajęcia są bezpłatne tylko problem polega na tym że tych zajęć nie ma wcale!!!
Wcześniej to rodzice płacili ze wszystkie zajęcia dodatkowe, przychodziła "firma" i zajęcia się odbywały. 
Teraz gdy zajęcia miały być finansowane nie przez rodziców zajęć nie ma. Zapewne dlatego że firmą się nie opłaca bo dostają za to mniejsze wynagrodzenie niż wtedy gdy fundatorami zajęć byli rodzice.
Morał z tego taki że sprawdza się powiedzenie "obiecanki cacanki"!!!!!!!!!!!!
Wyobrażacie sobie przedszkole bez rytmiki? Nie wspominam już o angielskim, gimnastyce itd ale rytmika? Przecież to były kiedyś zajęcia obowiązkowe. Dawały radość dzieciom ale i uczyły.
W zeszłym roku nasze przedszkole zorganizowało fantastyczny dzień mamy i taty. Nasze dzieci na deskach teatru zrobiły przedstawienie. Ja płakałam ze wzruszenia - mój trzylatek w teatrze, na scenie, śpiewający, recytujący i wzrokiem szukający swoich rodziców. To było piękne i chciałbym móc przeżyć to jeszcze raz.
Dlatego proszę Was pomóżcie nam, nam czy przedszkolakom i nam czyli rodzicom!
Będę Wam wdzięczna za podpisanie petycji. To zajmuje dosłownie chwilę a każdy głos jest bardzo cenny.



A to wspomnienie z zeszłego roku 

Dzień mamy i taty


Jasełka



2 komentarze: