Kilka dni temu dostałam przeurocze zamówienie. A dokładnie zamówienie na dziecięcy komplecik kuchenny.
Miał być fartuszek taki jak TEN tylko w miniaturowej wersji oraz czapka kucharska. Nigdy wcześniej nie szyłam czapki kucharskiej więc musiałam po kombinować jak ją uszczyć. Ale ja akurat jestem z tych co lubią kombinować :-)
Fartuszki kuchenne i poduszki to mój konik więc łatwo poszło. Do tego myśl, że założy go mała urocza dziewczynka, achhh jak miło :-)
Fartuszek jest ozdobiony motywem naszytego muffinka (oczywiście z wisienką) ;-), wyhaftowanym napisem cupcake princess oraz koroną znajdującą się w dolnym rogu fartuszka.
Przyszła kolej na czapkę. Okazało się, że jest dość prosta do uszycia ale ważne aby materiał, który znajduje się na górze nie był za bardzo ciężki a jednocześnie musiał być na tyle sztywny aby dobrze się wszystko trzymało. Oczywiście jak dla dziewczynki to musi być cukierkowo więc postanowiłam ozdobić czapkę kucharską małą kokardką. Do kokardy doszyłam taki sam koralik jak znajduje się na muffinku - na ciastku służył jako wisienka :-)
Pomyślałam, że teraz modne są monogramy więc może na takiej czapce wyhaftuję pierwszą literkę imienia dziecka. Więc napisałam do klientki i........!!!!
Okazało się, że moje uszytki nie będą tylko dla jednego dziecka :-) to będą akcesoria wykorzystane do sesji fotograficznej!
No przyznaję się - tak, tak - pękam z dumy! Bo dla mnie to duży sukces jeśli artysta docenia moje prace. Oczywiście każde zamówienie jest dla mnie olbrzymim sukcesem i z każdego bardzo się cieszę. Bo w dzisiejszych czasach kiedy wszystkiego jest tyle i wszystko jest tak łatwo dostępne bardzo miło jest być wyróżnionym i wybranym.
Tak sobie teraz myślę, że mimo iż wszystkiego jest tyle to czy nie macie tak, że wchodzicie do sklepu np. po kurtkę i nagle okazuje się że nic nie ma? Gdy wchodzimy do galerii handlowej wszędzie widzimy super ubrane manekiny, ludzi z siatami wypełnionymi ciuchami a gdy my czegoś potrzebujemy to okazuje się, że wszystko to co na wystawie to często zwykłe (przepraszam za wyrażenie) "szmaty". Ładnie wygląda, modne, może i wygodne ale czy jakość jest adekwatna do ceny? Nie wiem jak Wy ale ja najczęściej mam tak, że wchodząc do przeciętnego sklepu gdy już wypatrzę jakąś rzecz to okazuje się, że kosztuje krocie. Wtedy zaczynam uaktywniać rozsądek i kilka razy zadaję sobie pytanie: czy ja naprawdę tego potrzebuję?
A wyprzedaże? No kolejna wspaniała rzecz w naszym kraju. Dla mnie to porażka. Owszem zdarzą się perełki ale co to za wyprzedaż gdy różnica jest tak znikoma w cenie, że nagle okazuje się że początkowa kwota była wyższa o zaledwie 50 zł.
Przykład z tegorocznej zimy - szukaliśmy butów dla Dyzia, ciepłych ale takich do kostki. Początkowa cena 319 zł po przecenie 260 zł - no owszem jakaś różnica jest ale żeby jeszcze był rozmiar! Ojjj zazdroszę tych szalonych wyprzedaży w USA czy w Anglii.
Z pierwszej ręki mam też informacje o wyprzedażach w Australii - no tam to są super przeceny! Już nie wspomnę ile rzeczy można kupić dopłacając kilka dolarów - tzn. kupujesz np. klapki, dopłacasz (nie tyle co u nas że grubo się zastanawiasz czy na pewno potrzebujesz tych drugich butów) kilka dolarów i masz drugie! Tak samo jest z jakością produktów - u nas chińszczyzna to badziew (zazwyczaj), który po dwóch praniach do niczego się nie nadaje. A w Australii koszuli wyprodukowane w Chinach są niekiedy duuuuużo lepszej jakości niż koszuli z naszych (europejskich) sieciówek i kosztują tam grosze.
Już nie będę się rozpisywać o kosmetykach, chemii itd.
Wiecie co mnie jeszcze boli? To że wszędzie na świecie ludzie doceniają rękodzieło. Są skłonni zapłacić więcej po to żeby mieć coś jedynego w swoim rodzaju. Są świadomi tego, że ten kto to robił włożył w to serce, że to jest jakość. A ja już kilka razy spotkałam się z sytuacją (głównie na kiermaszach), że potencjalny klient stoi, ogląda, zadaje wiele pytań, wychwala, zachwyca się no i wreszcie pyta o cenę. Gdy ją słyszy jest zszokowany, że dana rzecz tyle kosztuje. To po co przychodzi na taki kiermasz?
Wracam do tematu mini zestawu kucharskiego :-)
Więc gdy tak sobie pękałam z dumy, że moje wytwory wezmą udział w sesji fotograficznej pomyślałam że fajnie będzie do fartucha i czapki uszyć jeszcze rękawicę kuchenną.
Myślałam że to będzie banał. Ale okazało się wręcz odwrotnie. Taka maciupcia rękawica nieźle mnie umordowała. Ufffff że nie mam córki i nie muszę szyć ubranek dla lalek :-)
Wczoraj poprosiłam Kubusia żeby na chwilę założył czapkę bo chciałam zrobić zdjęcie i wysłać do klientki. No niestety musiałam przekupić dziecko by ją założyło, bo poprosiłam usłyszałam:
" nie założę, bo to jest różowe i ma kokardę. to dla dziewczyn a nie chłopaków" ale.... udało się przekupić młodziaka :-)
Wczoraj wieczorem wpadłam jeszcze na pomysł aby muffinek na fartuszku miał nie tylko wisienkę ale był obsypany kolorową posypką. Do zrobienia "posypki"wykorzystałam drobne koraliki. Były zapakowane w małe strunowe woreczki - 3 kolory a więc 3 woreczki. Wyszłam na chwilę do kuchni, wziąć wodę gdy wracałam usłyszałam dziwny dźwięk i już wiedziałam co jest grane. Wchodząc zobaczyłam uśmiechniętego Kubę wysypującego te drobne koraliki na stół. Poczułam się jak Kopciuszek oddzielający ziarnka maku od popiołu. Kuba z płaczem uciekł do pokoju a ja już panięta po całym dniu odpuściłam sobie segregowanie drobniutkich koralików i zapakowałam je do jednego pudełeczka - wiedziałam co robię nie wyrzucając opakowania po balsamie ;-)
Już niebawem mój (w sumie to już nie mój) mini zestaw weźmie udział w pierwszej sesji fotograficznej. Trzymajcie kciuki żeby dotarł na czas!
Zapraszam Was do zobaczenia pięknych zdjęć wykonanych przez p. Asię.
Zakochałam się w Jej zdjęciach i aż ubolewam że nie mam takich cudnych zdjęć swojego Dyzia :-(
Na koniec powiem Wam, że ja już CHCĘ WIOSNĘ!!!!
Taaaa daaaam. Moje kulinarne uszytki
Z góry przepraszam, że fotki nie są tak śliczne jak te p. Asi.
Na początek mój przekupiony kucharz :-)
Piękny zestawik. Nie mogę się go już doczekać. Jest idealny :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i zapraszam ponownie :-)
UsuńZestaw uroczy !!!! Normalnie zdolna bestia z Ciebie :) BRAWO !!!!
OdpowiedzUsuńHaha dzięki :-)
UsuńPrzepiękny i te kolory !!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą tkaninę, niestety już jest niedostępna choć liczę na to że jak przyjdzie wiosna to znowu pojawi się w sklepie :-)
UsuńŚliczny mały kucharz i śliczny zestaw :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :-))))
UsuńKompletny zestaw kuchenny, a jaki kolorowy...Na pewno komuś się przyda.
OdpowiedzUsuńJuż się przydał :-) "powędrował" do p. Asi na sesję foto :-)
UsuńŚwietny zestaw!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : Patrycja. (photoopassion)
pięknie dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń