poniedziałek, 2 grudnia 2013

Miłe i te mniej miłe chwile....


Miałam już dzisiaj nie zaglądać na bloga, tzn miałam już dzisiaj na nim nic nie pisać no ale blog to przecież w pewnym sensie nasz pamiętnik.
No wiec w moim pamiętniku mogę dzisiaj zapisać a w sumie opowiedzieć o miłych i mniej miłych chwilach z mojego życia.
Zacznę od tych zdecydowanie mniej miłych.
Jak wiecie chorujemy i coś nie widać poprawy :-(
Ja już padam ze zmęczenia, Kuba jeszcze bardziej znudzony - KOSZMAR!!!
Jakby mi było mało dzisiaj pewna wiadomość podziałała na mnie jak płachta na byka.
Po ponad tygodniu siedzenia w domu z chorym dzieckiem niewiele mi trzeba ale to niestety było dużo więcej niż niewiele.
Pewna Pani zamówiła u mnie poszewki. Kombinowałyśmy mailowo jak mają wyglądać. 
Przed moją chorobą specjalnie na te poszewki kupiłam piękne tkaniny. 
Nabiegałam się za nimi ale gdy już je znalazłam byłam z siebie dumna.
Niestety choroba mnie strasznie osłabiła, do tego Dyziek w domu więc wszystko szło mi wolniej niż zawsze. No ale jakoś ogarniałam zamówienia.
Dzisiaj gdy wysłałam to tej pani maila jednego na którego dostałam odp, drugiego na którego dostałam odpowiedź i trzeciego na którego też dostałam odpowiedź z tym że zawierała informację że pani się wycofuje.
Powiem Wam że jestem wściekła - nie dość że poświęciłam swój czas, swoje pieniądze bo przecież zostałam z kupionym materiałem to dzięki takiej nieuczciwej osobie straciłam w pewnym sensie zaufanie do innych. 
Musze wyciągnąć wnioski i następnym razem wziąć zaliczkę.
Kolejny raz sprawdza się nieładne ale prawdziwe powiedzenie
"na gębę to jest tylko krem!!!"
Ufffff wyżaliłam się :-)
Gdy siedziałam taka zła, zadzwonił dzwonek.
Otwieram drzwi a tam kurier z przesyłką do mnie.
Już zaczęłam się cieszyć.
kompletnie zapomniałam że brałam udział w zabawie na blogu u Weronki
Zabawa to wędrująca książka :-)
Udało mi się wygrać :-))))))
Otwieram paczkę i oczom nie wierzę!!!!!!
Bo tam nie tylko wędrująca książka 
"Księga straszliwej nie grzeczności napisał Wilczuś z wielkiej złości" - 
 Ian Whybrow ale również:
- książka "Kot w Butach"
- balsam do ciała
- filcowy kociaczek
- filcowa zakładka do książki
- fioltelowa nić
- łakocie: czekoladki, wafelek i piękne pierniczki
- album na zdjęcia
- piękny igielnik
- gliniany ptaszek - który ma całą swoją historię w Nowym Sączu
- i kilka miłych słów od Weronki

Oczywiście humor mam duuuuuuuuuuuuuuuuuużo lepszy.
Weronka no nie mogłaś lepiej trafić z terminem!
Bardzo Ci dziękuję za te cudowności :-****


Zobaczcie jaką fajną rzecz wymyśliła osoba, która rozpoczęła tą zabawę.
A całą zabawę rozpoczęła 
Każdy do kogo trafi książka ma za zadanie wpisać się w książce


Zaraz po otrzymaniu przesyłki zaczęłam przeglądać książkę
i jaki tekst przeczytałam jako pierwszy.
Tekst idealny pasujący do mojej pierwszej tej mniej miłej chwili.




2 komentarze:

  1. no i teraz tutaj u ciebie bedę plować na wilczka...fajnie że każdy może znależć kilka słów lub sentencji w książce..nawet gdyby miały być takie najmniej milsze

    OdpowiedzUsuń