Ponieważ poczułam się trochę lepiej - być może to zasługa ciyszy w domu
bo Dyziek potuptał dzisiaj do przedszkola, postanowiłam zrobić zdjęcia
moim usztykom.
Przyszła pora na dziecięce fartuszki kuchenne.
Mój Kubuś uwielbia mi pomagać przy gotowaniu, praniu sprzątaniu itd.
Nie wsponę już ile radości daje pomoc tacie w garażu - ach to dopiero jest przyjemność :-)
Dyziek ma już od dawna swój fartuszek i chętnie z niego korzysta.
Lubię szyć fartuszki dla dzieci, chyba wszystko co się robi
dla tych słodziaków jest przyjemne :-)
A oto kolekcja dziecięcych fartuszków kuchennych,
niech młodzi kucharze będą kolorowi!
Fartuszek w kolorowe paseczki ozdobiony matywem garnuszka i pokrywki.
Garnuszek to kieszonka :-)
Zapraszam do zakupu
Fartuszek z pomidorkami :-)
Pomidorki są naszyte natomist ich ogonki są wyhaftowane
Zapraszam do zakupu
Fartuszek znajdziecie TU
Kuchenny fartuszek dziecięcy z wszystkim znanym pierniczkowym ludkiem
lub jak niektórzy na niego mówią Ciastusiem :-)
Cistuś jest pomalowany farbką do tkanin (farbka się nie spiera) - moje malowidła
mają imitować lukier.
Słodka bawełna w zielono-białą krateczkę - idealna dla chłopca i dzieczynki :-)
Zapraszam do zakupu
fartuszek znajdziecie TU
Fartuszek dla małego szefa kuchni.
Ręcznie malowany napis Le Chef
Zapraszam do zakupu.
Fartuszek znajdziecie TU
Kuchenny fartuszek dziecięcy z pierniczkowym ludzikiem
Ciastuś ma kokardkę i jak na pierniczka przystało ozdobiony jest lukrem :-)
Zamiast lukru użyłam farbki do tkanin - to przynajmniej sie nie spierze ;-)
Śliczna czerwona bawełna w białe kropeczki
Zapraszam do zakupu.
Fartuszek znajdziecie TU
przesłodkie <3
OdpowiedzUsuńnie ma nic piękniejszego niż pomagające dziecko ;)
buziaki ;)
eh, do niczego. na głowę musi byc szeroka listwa a nie tasiemka, a troczki też długie żeby z przodu dało się zawiązać. popatrz na jakiegoś chefa.... a kieszonka też musi być. jak już robisz to chociaz funkcjonalnie, a tak musze sama uszyć...
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny pomysł, ja mam taki i nie musi się on wszystkim podobać. Kieszonka jak dla mnie jest całkowicie zbędna (choć i szyłam fatuszki z kieszonkami). A jeśli mowa o szefach to oni raczej gotują w zupełni innych fartuchach. a troczki to rzecz gustu. Miłego szycia
OdpowiedzUsuńMagda szkoda tracić czas na odpisywanie na takie komentarze. Zaltuje tu zazdrością. Pewnie sama szyje i zazdrości Ci pomysłów.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam u Ciebie już dwa fartuszki dla moich córeczek i zarówno ja jak i dzieci jesteśmy nimi zachwycone. Sprawdzają się super i nic bym w nich nie zmieniła. Tu chodzi o zabawę i o to żeby było kolorowo i słodko. Zatsanawiam się po co w dziecięcym fartuszku kieszonka - żeby dziecko wsypało tam garść mąki czy może włożyło widelec? Ech dla mnie to też zbędne a nwet zupełnie nie potrzebne.
Pozdrawiam
Kate