Ponownie zabrałam się za tiul :-)
Zostało mi kilka styropianowych oponek i stwierdziłam, że czas na chwilę odstawić maszynę
i zrobić coś innego.
Zabrałam się za wianki :-)
Ten jak i wszystkie pozostałe jakie zrobiłam chciałam stworzyć tak
aby nie była to tylko sezonowa dekoracja.
To miało być coś co będzie ozdobą sprawdzającą się przez cały rok.
Dltego we wszystkich wiankach
(z wyjątkiem tego, który wisi u mnie w domu, musiałam przykleić gwiazdkę bo już nie raz znajdowałam ją u Dyzia w pokoju)
wszystkie ozdoby są odczepiane.
Skończy się okres Bożego Narodzenia - odczepiamy choinki i przyczepiamy śnieżynki.
Skończy się zimna to doczepiamy np. świeże gałązki, pisanki, kwiaty itd itp
Tak naprawdę każdy może "wyżyć" się artystycznie i stworzyć własną dekorację.
Mój kolejny wianek z tiulu - tym razem delikatna zieleń i złamana biel.
Bardzo ciekawy pomysł...Zapraszam też do mnie na mały rekonesans klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ciekawy pomysł...Zapraszam też do mnie na mały rekonesans klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudo! Śliczny jest! Od razu się uśmiechnęłam jak go zobaczyłam, taki uroczy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń