Jak wiecie szyję fartuszki kuchenne dla małych i dużych. Dostaję sporo pytań o chłopięce fartuszki i jako mama chłopca powinnam mieć głowę pełna pomysłów na chłopięce wzory ale niestety zawsze tak jest. Czasem gdy wchodzę do sklepu to jestem załamana bo dla dziewczynek bucików tysiące, kolorowych spodenek i koszulek cała masa a chłopcy... jakoś są pomijani. Wszystko takie smutne. Przewija się granat, brąz, niebieski i tyle - uwielbiam te kolory ale dlaczego chłopięce ubranka często nie są tak radosne jak dziewczęce? Kolorowe paski, kolorowe kratki - przecież to tez jest dla chłopców! Ostatnio szukałam dla Kuby kaloszy i co? - jakby to powiedział Kuba nudy na pudy! I tak jest z wieloma rzeczami - zaczynając od butów na pościeli kończąc (między innymi pościel dla swojego urwisa uszyłam sama).
Zmobilizowałam się i stwierdziłam że czas pomyśleć o chłopcach. Dorwałam materiał w paseczki i uszyłam z niego chłopięcy fartuszek. Mały MasterChef!
Jestem z siebie dumna że dokończyłam ten fartuszek i uwolniłam kolejnego UFO-ka!!!
Bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńale fajny :) rośnie ci już mały master chef :)
OdpowiedzUsuń