Fartuch dla MasterChef ;-)

Dostałam zamówienie na męski fartuch kuchenny. Długo dumałam co zrobić tzn. jak go uszyć, jak go ozdobić itd. Jakoś nie wyobrażam sobie męskiego fartucha z falbankami i masą kolorów.

Fartuch poleci na drugi koniec świata (do Australii) tam barbecue jest bardzo popularne a odbiorca fartucha jest ponoć specjalistą w barbecue :-) Musiałam jakoś docenić umiejętności użytkownika fartucha więc stwierdziłam że logo MasterChef będzie idealne. Chciałam również zaznaczyć, że fartuch był na specjalne zamówienie więc zapadła decyzja że będzie wyhaftowane imię. Ale co by było nad zwyczajnego w fartuchu gdyby całe imię składało się ze "zwykłych" literek? Stąd pomysł aby literę H tworzyły dwa wyhaftowane pory a literka I zastąpiona była czerwoną papryczką.

Logo MasterChef najpierw haftowałam sama - wyszło całkiem całkiem ale gdy byłam na warsztatach krawieckich była tam hafciarka :-) dzięki uprzejmości organizatorów mogłam wykorzystać hafciarkę to zrobienia logo. Efekt nieporównywalny z tym co wyszło mi :-)

Na koniec dodam że wzięłam udział tzn cały czas biorę w tej "zabawie" - UWOLNIJ TKANINY ZE SWOJEJ SZAFY

 i to jest właśnie fartuch uszyty z bawełny która przeleżała wiele, wiele lat w szafie mojej mamy, potem trafiła do mnie i teraz ją wykorzystuję.