Przyszedł czas żeby pokazać na co przerobiłam starą polarową poduszkę która wyglądała tak.
Biedny miś chyba wiedział że jego czas się kończy bo jakoś tak smutno na mnie patrzył.
Misiek odszedł a z niego powstał woreczek na kapcie. Lubię buty i te wyjściowoe i te domowe. Mam ich sporo i staram się o nie dbać. Większość butów trzymam w opisanych kartonach ale niestety na to żeby klapeczki domowe i te dla gości trzymać w kartonach nie mam miejsca. Więc leżą sobie między kartonami, potem jest problem bo jeden klapek jest ale gdzie jest drugi? Dlatego postanowiłam uszyć coś na domowe pantofle (hehe bardzo podoba mi się to stare określenie). I tak jestem bogatsza o kolejny woreczek tym razem nie na dzieciowe kapcie czy też zabawki a na coś dla mnie i dla moich gości.
Rzecz banalna ale praktyczna. W woreczku już są 3 pary pantofelków domowych :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz