HO! HO! HO! WYKRZYKNĄŁ MIKOŁAJ!
Dla mnie doba jest zdecydowanie za krótka, ostatnio nie
starcza mi czasu. Nic nie zawalam przez co chodzę nieprzytomna. Moje dziecko od
narodzin lubi nocne pogaduszki z rodzicami i niestety mimo tego że ma już ponad
3 latka nasze (czyli moje i mojego męża) w dalszym ciągu są również wieczorami
rodziców i dziecka. Mały Przytulasek uwielbia wtulić się w któregoś z rodziców
i wtedy prezentować swoje umiejętności artystyczne – zamiast iść spać śpiewa,
tańczy i recytuje wierszyki. Prędzej my padamy niż nasze dziecko L Niestety nie mam tak
fajnie jak duża część rodziców 3-latków którzy wieczorami mogą np. usiąść i zaktualizować
swojego bloga. W związku z tym ja swoje aktualizuję z duuuuużym opóźnieniem.
Wspinałam swoje pierniczki, które wyszły tak rewelacyjne
że szybciej znikały niż się piekły. Teraz są już schowane (ale moi panowie
wyniuchali gdzie są schowane więc w dalszym ciągu ich ubywa). Wyszły tak pyszne
że stwierdziłam że nie będę zabijać ich smaku lukrem i całą masą ozdóbek dlatego
w tym roku są pierniczki saute. Kubuś jest niepocieszony że nie będzie
kolorował choinek, gwiazdek itp. Więc musiałam wymyślić coś innego co będzie
kolorował no i stanęło na bombkach z szyszek. Szyszek u nas pod dostatkiem bo
przywiozłam je z działki i grzecznie czekały aż coś z nimi zrobię no i się
doczekały.
Pierniczki – skryte, ukryte a jednak odkryte ;-)
Made by mom and son
Kilka dni temu pisałam że mam do zrealizowania małe
zamówienie na prezenciki firmowe – miało być ich 7. Myślałam, myślałam i wymyśliłam:
Świąteczna serwetka –
materiał: zielona i czerwona bawełna oraz flamaster do tkanin
Czapka Mikołaja
Zimowe woreczki zapachowe – ale one pachną!!!
Muffinkowe bombki szyszki – nie wiedziałam jak fajnie
zapakować te bombki, okazało się że
skończyła się folia w którą pakowałam pierniczki a chciałam jakoś ciekawie wyeksponować
szyszeczki. No i wyszły mi muffinki J
Firmowych prezentów koniec ale….. postanowiłam znowu
ruszyć z domowym recyklingiem i uszyłam dla mojej siostry poduszeczkę ze
swetra. Jak dla mnie wyszło fajnie. Bardzo podobał mi się ściągacz w swetrze i
chciałam go wykorzystać dlatego postanowiłam że zapięcie będzie na dole poduszki
i do tego wykorzystałam właśnie
ściągacz.
Recyklingowa poduszeczka
Uszyłam jeszcze jedną poduszeczkę – ta wyszła bardzo
kobieca. Niestety sweterek był w rozmiarze XS więc poszeweczka wyszła malutka i
muszę do niej uszyć wypełnienie – co mam zamiar zrobić dzisiaj. Na dzisiaj
zaplanowałam też uszycie 2 zamówionych poszewek. Uwielbiam je i widzę że inni
też je uwielbiają bo już trochę ich sprzedałam. Niestety tkaniny już brak L gdy pojechałam do
sklepu dokupić materiał okazało się, że jest to letnia i już jej nie ma L Muszę teraz szukać
czegoś podobnego, mam nadzieję że znajdę.
W tygodniu pełnym wrażeń miałam również cudowne chwile –
taką chwilą były pierwsze Jasełka naszego Kubusia. Śpiewać średnio Mu się
chciało, za to tancerz był z Niego Boski!!!!!!!!!!! Pięknie się kłaniał
publiczności i rozglądał się czy cała rodzinka (a trochę nas tam było – mama,
tata i obydwie babcie). Od pierwszych dni w przedszkolu byłam zachwycona wychowawczyniami
i pomocami w przedszkolu – Pani mają wspaniałe pomysły a Jasełka i Wigilia były
fantastycznie zorganizowane.
Mój Jasełkowy gwiazdor ;-)
Wracamy do szycia….
W moim domu zagościły nowe gadżety:
Książka „Proste i modne szycie” z której mam zamiar
intensywnie korzystać. Żałuję że nie miałam jej wcześniej bo wiedziałabym jak
wszyć rękawy do swojej sukienki z koszuli. W książce jest wiele przydatnych
informacji – dla takich laików jak ja oraz dla tych już szyjących. Przeglądam
ją i otwieram szeroko oczy J
Tak samo jak szeroko zaczęłam otwierać oczy jak mój mentor w szyciu czyli p.
Jola (ze sklepu i forum do którego linki znajdziecie na moim blogu) pokazała mi
jak łatwo przyszyć skosy – echhhh żebym ja to wiedziała wcześniej!
Dostałam również broszurkę w której czytam i czytam o
stopkach i już robię moim bliskim listę stopek jakie chciałbym dostać na
urodziny.
Mam też również 3 nowe stopki :
1.Stopka Zawijająca – którą już wykorzystałam i zaraz
wrzucę fotki jak wygląda praca z tą stopką
2.Stopka do ozdobnego wszywania sznurków – tą na razie tylko
się bawiłam. Zabawa super! Mam zamiar uszyć torbę na zakupy, którą chcę ozdobić
sznureczkami i chyba zrobię sobie ozdobę w postaci falbanki, która będzie
górnym wykończeniem robry – co pozwoli na to aby torba była ściągana (takie
niby zapięcie).
3.Stopka do wszywania bizy – coś w sumie banalnego ale
dającego super efekt. Bizę można kupić w pasmanterii lub uszyć samemu. Ja w najbliższych
dniach mam zamiar wybrać się do swojej zaprzyjaźnionej pasmanterii i zaopatrzyć
się w takie cudo, które również będę chciała wykorzystać do ozdobienia torby.
Biza świetnie sprawdza się np. do ozdobienia poduszek - czyli czegoś co
uwielbiam szyć.
Moja pierwsza „współpraca” ze stopką do podwijania.
Stopkę użyłam szyjąc poszewkę na poduszkę – materiał cudowny
ale strasznie się siepiący. Co chwila wychodzą z niego nitki – co doprowadza
mnie do szału. Przy obrzucaniu materiału zygzakiem (bez stopki podwijającej)
zaczynałam tracić cierpliwość bo niteczki były wszędzie. Do tego aby wszystko
było równo rozkładałam deskę do prasowania i na dwa razy zawijałam materiał
zaprasowując go. Roboty przy tym było dużo ale dla mnie wykończenie jest bardzo
ważne więc musiałam tak zrobi.
Gdy obszywałam pierwsze krawędzie wykorzystując stopkę
zawijającą również zaprasowałam sobie krawędzie – tym razem pojedynczo, tylko po
to żeby było równo. Obszywając kolejną poszewkę i paski z których uszyję
falbanki, nie musiałam już zaprasowywać materiału. Włożyłam go w stopkę i lekko
go unosiłam podwijając na interesującą mnie szerokość.
Efekt rewelacyjny! Nie trzeba nawet obcinać wiszących z
materiału niteczek bo wszystko się podwija – no chyba że są baaaaaaaaaardzo
długaśne i po obszyciu wystają z zawinięcia – ale to już drobnostka.
Postaram się za chwilę wrzucić fotki materiału przed i po wykorzystaniu stopki podwijającej.
Swiąteczne pzdoby są piękne,zwłaszcza mifinki-szyszki :) Synek to prawdziwy model :) Życzę Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuń