Niedawno mój mąż kpił mi dwie pary butów. Zrobił mi tym olbrzymią niespodziankę bo nawet nie wiedziałam że ma taki zamiar. Jedna para to lakierowane szpilki na platformie w kolorze nude a drogie są czerwone. Mąż zrobił mi przyjemność więc teraz moja kolej :-) Piotrek (czyli mój mąż) uwielbia gdy chodzę w spódnicach i sukienkach - jedno i drugie mogło dla mnie jeszcze nie tak dawno nie istnieć. Zawsze uważałam że to nie dla mnie ale od czasu do czasu zakładałam spódnicę żeby zrobić przyjemność mężowi. Śmieję się że człowiek do wszystkiego musi dorosnąć bo ja dorosłam do tego żeby polubić sukienki i spódnice ;-) Od zeszłego roku moja szafa została zapełniona kilkoma sztukami sukienek. Polubiłam też tuniki, które zakładam do rajstop lub leginsów. Niestety gdy wchodzę do sklep nie znajduję nic dla siebie - jestem typem, który lubi brać się modnie ale ta moda musi podobać się mi i ja muszę czuć się w tym dobrze i tu pojawia się problem bo to co mi się podoba kosztuje sporo. Dlatego postanowiłam uszyć sobie sukienko tunikę. Nie wiem co z tego wyjdzie bo jak wiecie z maszyną do szycia mam do czynienie od miesiąca. Nie mam zamiaru rzucać się na głęboką wodę dlatego stwierdziłam że przerobię coś z czego być może wyjdzie mi sukienka. Ponieważ udało mi się przerobić męskie koszule na fartuchy to pomyślałam że męska koszula będzie dobrą bazą do sukienki. Znalazłam fajną męską koszulę w kolorze granatowym, która opalizuje na czarno - czyli będzie pasowała na różne okazje, łatwo będzie dobrać do niej dodatki.
Trzymajcie kciuki żeby coś z tego wyszło.
Na tą chwilę odprułam rękawy bo są zdecydowanie za szerokie. Przerabiania będzie sporo bo koszula jest sporo za duża a przede wszystkim jest prosta no a ja chcę żeby była typowo kobieca czyli "taliowana".
Koszula do przerobienia:
Jestem ciekawa sukienki,bo koszula w ciekawym kolorze i materiał wydaje się OK :)
OdpowiedzUsuń