wtorek, 28 października 2014

Co się tutaj dzieje?


Długo nie zaglądałam na swojego bloga ale to ze względu na brak czasu. 
Dzieje się oj dzieje! 
Najpierw musiałam odpuścić sobie bloga bo dostałam duże zlecenie od firmy bez której nie wyobrażam sobie swojej kuchni. No bo jak piec ciasteczka bez kolorowych posypek, cukru, proszku do pieczenia itd? Zapewne każdy z Was zna firmę Dr Oetker :-) tak tak to właśnie dla tej firmy szyłam fartuchy kuchenne.
Pierwszy raz w życiu kupiłam ponad 30m tej samej tkaniny! I to czerwonej!
Panie w sklepie zastanawiały się po co mi tyle czerwienie :-) 
Zlecenie super ale po nastu fartuchach byłam już zmęczona, nie samą pracą ale tym że szyją cały czas to samo. Najważniejsze że wyszły fajne :-)





Nie mam czasu na nic :-( Za dwa miesiące będę wygrzewać się w Australii. Na ta okazję kupiłam sobie kilka tkanin żeby uszyć jakieś sukienki i niestety leżą od ponad miesiąca. Hmmm ciekawe czy się wyrobię z uszyciem :-)

5 komentarzy:

  1. Gratuluję otwarcia sklepu! I życzę wielu oddanych wciąż powracających klientów. Sama bym takim była, o ile sklep byłby w Szczecinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta po Nowym Roku zadziałać i stworzyć sklep internetowy więc wtedy i Szczecin będzie mógł się u nas zaopatrywać :-)

      Usuń
  2. Madziu gratuluje współpracy z Dr.oetker. Trzymam też kciuki za wasz sklep :) Mam nadzieję,że przed wyjazdem pochwalisz się nowymi uszytkami,a po zamieścisz zdjęcia z tego pięknego kraju :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję :-**** Musze się zmobilizować i uszyć sobie sukienkę. Teraz zabrałam się za lniane spodnie dla Kuby :-) Relację foto też zamieszczę na blogu :-)

      Usuń
  3. Owocnej współpracy - fartuszki bardzo ładne i kolor przyciąga oko. :)

    OdpowiedzUsuń