Już niebawem będziemy opuszczać sypialnię :-(
Dziecko rośnie a więc potrzebuje więcej przestrzeni.
W tej chwili moje mieszkanie to wielki plac zabaw - niby są kąciki z zabawkami ale jak wytłumaczyć 3-latkowi że ława to nie parking dla samochodów, że narzuta na kanapie to nie namiot, że stolik pod TV to nie drabinki do wspinania? Niby można to wszystko wytłumaczyć ale moje dziecko ma olbrzymią wyobraźnię i kocha swoje samochodziki więc szuka dla niech miejsca na nocleg - przecież nie mogą spać w woreczku?
Dlatego przyszedł czas kiedy niegdyś moja oaza czyli sypialnia stanie się placem zabaw. Nie wiem jak rozstanę się z naszym sypialnianym dużym łożem i zamienię je na rozkładaną kanapę :-(
No ale cóż .... jak mus to mus. Długo szukaliśmy kanapy, która spełni nasze wymagania - udało się! Będzie u nas już niedługo a ja ten czas oczekiwania wypełniam szyciem. Szyciem oczywiście czego? - no jasne nowych poszewek, które będą pasowały do kanapy. W "wyposażeniu" kanapy są poduszki ale jakbym mogła odpuścić sobie uszycie czegoś dla siebie :-)
Materiał leżał sobie przez lata u mojej mamy, kupiony dawno temu. Moja mam uszyła z niego zasłony ale nie pamiętam żeby gdziekolwiek wisiały. Miałam tylko przez to więcej roboty bo musiałam odpruć taśmę ;-)
Bardzo eleganckie poszewki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że ja się nie muszę z sypialni wyprowadzać ;), chociaż też zrobiliśmy zamianę i dziewczynki mają większy pokój a my mniejszą sypialnię :).
I widzę nowe kolorki na blogu ...
Pozdrawiam :).